Zamknięta w dwa wyrazy w języku łacińskim refleksja nad naszą egzystencją towarzyszy naszej kulturze od setek, jeśli nie od tysięcy lat. Czy to z filozoficznego, czy też artystycznego punktu widzenia, strach przed śmiercią ironicznie wręcz ożywia naszą wyobraźnię. Wielu wyznawców tej maksymy posiadało różnego rodzaju artefakty, jako przypomnienie, że jedyną pewną rzeczą na świecie jest właśnie śmierć. Na przestrzeni lat tymi przedmiotami były zegraki, naszyjniki z podobizną ludzkiej czaszki, dzisiaj, dzięki technologii druku w trzech wymiarach, świat wirtualny, coraz bardziej staje się tym realnym.
Spore grono historyków uważa, że za kartami do gry ukrywa sę głębsze, bardziej ezoteryczne znaczenie, jakoby każdy z czterech kolorów symbolizowałby cztery pory roku, każda z trzynastu kart każdego koloru, oznaczać miałaby każdą z trzynastu faz księżyca, pięćdziesiąt dwie karty składające się na całą talię, stanowić miałyby pięćdziesiąt dwa tygodnie składające się na rok, zaś to wszystko symbolizowałoby jeden rok naszego życia. Jeden rok, który jak jedna partia ulubionej gry mijałaby wręcz niezauważenie, niczym nasz czas na ziemskim padole.
Karty w rozmiarze pokerowym.